środa, 6 listopada 2013

Imagin z Louis'em cz.10



      Wtedy reszta zeszła na dół i Harry powiedział:
- Wyłączać TV, lecimy na miasto, bejbe.
       Wyruszyliśmy ich Tour Busem  na przejażdżkę. Po pewnym czasie poprosiłam Louis'a na chwilkę na bok, aby z nim porozmawiać.
-Co to miało być z tym kochaniem, CO?!
- No przecież wiesz, co się stało rano i co ci powiedziałem - przerwał na chwilę, po czym dodał ciszej, niepewnie - że cię kocham.
- Ale mówiłeś też, żebyśmy się nie ujawniali, więc sam zdecyduj o co ci w ogóle chodzi ! - krzyknęłam na niego, po czym wróciłam do reszty.
          Kasia i Harry siedzieli razem i nie widzieli świata poza sobą. Obok mnie stanął Louis. chcąc zrobić mu na złość, powiedziałam pod nosem:
- Harry nie boi się swoich uczuć, w przeciwieństwie do niektórych.
      Chciałam gdzieś siąść, ale nie było nigdzie miejsca.
- Nie chcesz usiąść na moich kolanach ? - zapytał z uśmiechem Niall.
       Zgodziłam się, ale tylko dlatego, że chciałam uprzykrzyć Tomlinson'owi ten wyjazd.Całą drogę do London Eye Lou rozmawiał z Zayn'em i nie wyglądało to na miłą rozmowę. Kasia była zajęta Harry'm z wzajemnością. Wiki zabawiała się z Liam'em, a ja dobrze bawiłam się z Niall'em. Po dotarciu na miejsce wysiedliśmy z samochodu, a chłopaki od razu skierowali się do wejścia do Diabelskiego Młynu, omijając całą kolejkę. Dopiero po chwili dotarło do mnie, że właśnie idę obok tak wielkiego boysband'u, jak 1D ! Liam podszedł do mężczyzny odpowiedzialnego za przejażdżki London Eye. Już po paru sekundach siedzieliśmy w środku kapsuły. Byliśmy tak wysoko, ze z przerażenia przytuliłam się do Tommo, całkiem tego nie świadoma.
- Ty nie jesteś na mnie obrażona ? - zapytał Lou.
- Sorry, wystraszyłam się, tu jest tak wysoko - powiedziałam, z lekkim przerażeniem w głosie.
- Lęk wysokości ?
- Tak - odpowiedziałam.
- Czemu nic nie mówiłaś ?
- A po co by ci była taka informacja ? - warknęłam wrogo.
- Zaopiekowałbym się tobą - powiedział, spoglądając mi prosto w oczy. Potem złapał mnie za rękę i pociągnął w stronę innych - Niall tez się boi wysokości, nie jesteś sama - powiedział z uśmiechem.
- Ja się boje, ale mnie nie przytulasz i nie trzymasz za rękę - mruknął z nutką urazy.
- HA HA. No chodź tu bekso - powiedziałam i przytuliłam go mocno.
      Po jednym pełnym okrążeniu wreszcie mogliśmy wysiąść z kabiny, ale pod schodami stało już pełno ludzi z aparatami, którzy zadawali dziwne pytania.
- Chodźcie - powiedział Liam i zaprowadził nas do busa, inaczej dziennikarze nigdy nie daliby nam spokoju.
- To gdzie teraz ? - zapytał kierowca.
- Do domu - oznajmił Liam.
- A reszta miasta ? - powiedziała rozczarowana Kasia.
- Innym razem - pocieszał ją Liam.
      W drodze do domu siadłam z Luisiem, po drugiej stronie pojazdu, bo chciał pogadać. Na te słowa serce podeszło mi pod samo gardło.  Wiedziałam, że to będzie poważna rozmowa. Siadł blisko mnie i złapał za rękę.
- Wiem, że jesteś na mnie zła przez to całe zajście - zaczął nieśmiało - Zastanawiam się, czy byłoby lepiej, gdybym zachował wtedy swoje uczucia dla siebie...
- Nie ! - odparłam prędko, po czym dodałam bardziej spokojnie - Nic by nie było lepiej, ani tez gorzej. W innym wypadku żyłabym w przekonaniu, że kocham swojego przyjaciela i to by mnie zniszczyło - dodałam ciszej - Tak samo, jak niszczy mnie to, że kocham osobę, która boi się pokazać światu, co do mnie czuje.Nic nie jest OK ! - nagle się wydarłam - Nie uważasz ?
- Jak byśmy się ujawnili wszystko by się zmieniło, rozumiesz ? - odparł spokojnie - Prasa nie da ci spokoju i  mi też...
- Gówno mnie obchodzi ta cała prasa ! - nie dawałam za wygraną - Wiem swoje i te jebane brukowce tego nie zmienią. Kocham cię i ufam we wszystko, co mi powiesz.
- Tak więc, chodź ze mną - złapał mnie mocniej i pociągnął za sobą. - Halo ?! Czy wszyscy mnie słyszą ?! - krzyknął do reszty.
- Co ty do cholery robisz ? - wyszeptałam w jego stronę.
- Chciałem wam wszystkim powiedzieć, czyli osobą mi zaufanym, ze razem z Darią postanowiliśmy być razem.
- Uuuu - zabuczeli.
- Jest ona najwspanialszą osobą, jaką poznałem, ale proszę na razie o dyskrecję. Nie rozgłaszajcie tego - zakończył.
        Złapał mnie za biodra i przybliżył do siebie, po czym oddał  niesamowicie namiętny pocałunek.

1 komentarz: