Rozpakowałam się i zeszłam na dół. Zawołałam Kasię i Wiki, po czym siadłyśmy przed TV. Poszłam po jakieś jedzenie, jednym słowem rozgościłam się. Zanim się obejrzeliśmy chłopcy byli już na miejscu, weszli do pokoju a ja w związanym wysoko koku, podskoczyłam i od razu rozwiązałam włosy.
- Co ty robisz ? - zapytała Kasia.
- W koku mi brzydko. - odpowiedziałam szybko. Lou złapał mnie za rękę i pociągnął w stronę chłopaków.
- To jest Daria moja przyjaciółka - powiedział - będzie z nami mieszkać, a tam są jej koleżanki. - wskazał na dziewczyny.
Dziewczyny podeszły, aby się zapoznać. Ja odeszłam, po czym podszedł do mnie Niall i powiedział :
- Jesteście tylko przyjaciółmi ?
- Tak a czemu pytasz ? - powiedziałam z dziwną miną.
- Bo jak do tej pory Luiś nie miał tu nikogo, musi Ci ufać.
- Czy ty powiedziałeś Luiś ? - zapytałam zszokowana.
Oboje zaczęliśmy się głośno śmiać.
- Już Cie lubię - powiedział niespodziewanie Nialler, po czym popędził do lodówki, jakby nie jadł przez miesiąc.
- Poczekaj na mnie ! - krzyknęłam za nim pośpiesznie - Ja też jestem głodna.
Razem z Horanem przygotowaliśmy ogromną kolację dla wszystkich, niosąc herbatę na stół wpadłam na Malika i oblałam go nią.
- Przepraszam, przepraszam, przepraszam - zaczęłam gadać, jak obłąkana wycierając go serwetkami.
- Przecież nic się nie stało. Dziewczynie Tommo wybaczę - powiedział dziwnie się uśmiechając.
- Tylko problem w tym że ja nie jestem jego dziewczyną - powiedziałam cała zarumieniona.
- To nawet lepiej - oznajmił przytulając mnie.
- Ej! teraz i ja jestem cała mokra ! - krzyknęłam. - Chodź się przebrać - powiedziałam do Zayn'a.
- Uuuuu - zaczęli buczeć wszyscy poza Louis'em, jego to chyba nie bawiło.
Przebraliśmy się i zeszliśmy na dół, siadłam obok Harry'ego i Liam'a zapoznałam się i zaczęłam jeść.
Po 10 min jedzenia w ciszy Niall przemówił :
- Jeszcze nigdy nie widziałem dziewczyny, która tak dużo je.
- Yyy, dzięki ? - powiedziałam zmieszana.
- Ona tak zawsze - wtrąciła się Wiktoria
- Haha, nasz mały żarłok - dodała Kasia.
- Przestańcie ośmieszacie mnie - zażartowałam.
Louis całą kolację gapił się na mnie, jakbym powiedział coś głupiego. Po kolacji rozeszliśmy sie do swoich pokoi. Poszłam, wykąpałam się i przebrałam w ulubioną pidżamkę, póżniej patrzyłam na gwiazdy przez okno.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz